Ustawa o gatunkach niebezpiecznych
Za terrarystyka.pl:
Terrarystyka.pl jako pierwszy z polskich serwisów terrarystycznych dowiaduje się o podjęciu decyzji Ministra Środowiska dotyczącej ponownego przesunięcia terminu wejścia w życie rozporządzenia w sprawie gatunków zwierząt potencjalnie niebezpiecznych dla życia i zdrowia człowieka.
Cyt. Odpowiedz listowną otrzymaną dnia 30.11 z Ministerstwa Środowiska – Departamentu Prawnego
Odpowiadając na przesłane przez Pana w dniu 6 listopada 2007 r. zapytanie listowe w kwestii terminu wejścia w życie rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie gatunków lub grup gatunków zwierząt niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi, Departament Prawny uprzejmie informuje, co następuje.
Obecnie trwają prace legislacyjne zmierzające do zmiany rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 23 sierpnia 2005 r. w sprawie gatunków lub grup gatunków zwierząt niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi (Dz. U. z 2006 r. Nr 43, poz. 309 ze zm.).
Przedmiotowa zmiana dotyczy przesunięcia terminu wejścia w życie ww. rozporządzenia z dnia 1 stycznia 2008 r. na dzień 1 stycznia 2009 r. Jednocześnie uprzejmie informujemy, iż lista zwierząt niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi, w tym drapieżnych i jadowitych, stanowiąca załącznik do niemniejszego rozporządzenia, nie ulegnie zmianie.
Oto lista tych niebezpiecznych gatunków.
Mój komentarz: jeśli ta ustawa faktycznie wejdzie w życie- to znaczy zostanie rozwiązany problem, co z tymi zwierzakami zrobić, bo nie wydaje mi się, aby jakieś ZOO były w stanie przyjąć dziesiątki tysięcy zwierząt z dniem 01.01.2009 albo że zwierzęta będą uśmiercone (niektórych z tej listy nie będzie wolno...) będziemy zobowiązani się ich pozbyć. Śmiesznym wydaje mi się to, że Murin jest równie niebezpieczny co pantera, bawół, nosorożec, krokodyl czy na przykład waran z komodo ;] Kompletnie rozwalają mnie również uzasadnienia wpisania ich na listę gatunków niebezpiecznych:
-niebezpieczeństwo pogryzienia (psa nie zawarli, a kiedyś mnie ugryzł...)
-niebezpieczeństwo podrapania (a kot?! mojemu koledze kiedyś całą twarz podrapał...)
-niebezpieczeństwo oblania cuchnącą wydzieliną (...bez komentarza...jako surowicę polecałbym prysznic :))
-niebezpieczeństwo porażenia prądem (no tutaj przeszli samych siebie :) chyba każdy z nas ma w domu prąd. A wielu z nas ma 3 fazy, czyli niebezpieczeństwo takie jak węgorz...może zakaz używania prądu wprowadzić. "Tak zrobię, żeby nie było niczego" :P)
Jestem ciekawy jakie kary będą za hodowanie takich bestii jak Poe...
Jedyny wniosek jaki mi przychodzi do głowy: należy kupić gatunki na jakich nam zależy zanim ich ceny pójdą o kilkaset procent w gorę na czarnym rynku :P