Pająk z chęcią pożarł 2 pinki jednego dnia, jednak po zaledwie jednodniowej przerwie kolejna pinka to już było za dużo. Tak więc intruz nie został zaatakowany, a był na tyle bezczelny, że wpełzł do kryjówki myśliwego i zaplątał się w pajęczynę, dokonując eksmisji nieboraka. Teraz pająk siedzi poza kryjówką i nie ma najmniejszej ochoty wyciągnąć pinki z gniazda.
CAM00222.jpgCAM00215.jpgCAM00219.jpg
Zakładki