-
murinus - po kopulacji
Dziś rano z powodzeniem dopuściłem parkę P. murinus. :D (Wkrótce dodam zdjęcia).
Dla pewności chciałbym jeszcze parę razy dopuścić i mam takie pytanie - po jakim czasie samiec znów będzie napełniony?(myślałem, że to kwestia kilku godzin)
Kiedy około 11 h później wpuściłem samca znowu do terrarium samicy, nie wykazywał on chęci kopulowania, tylko zaczął się pakować do gniazda samicy.:D Ta z kolei uciekła przed nim (od razu po kopulacji zapajęczynowała główne wejście do gniazda, teraz pochłania wielkiego szarańczaka)
Mam takie pytanie:
Czy to, że zapajęczynowała się w tym gnieździe i uciekała przed samcem to oznaka, że już nie chce więcej kopulować lub jest zapłodniona, czy też samiec nie był napełniony?
Z góry dzięki wszystkim za pomoc.
-
No to nie pociesze Cie, ale samiec nie byl napelniony. Przy dobrej kondycji samca nastepne napelnienie nastapi w ciagu 1-2 tygodni. 1 tydzien przynajmniej... Wiem z doswiadczenia z moim samcem G. rosea tak bylo. Daj samcowi dosc miejsca mniej wiecej jak standardowe terrarium, zrobi sobie bardzo gesty, niewielki dywanik z pajeczyn i przez kilka dni bedzie w nim trzymal swoje bulbusy. Kiedy juz bedzie zaczynal olewac ta czynnosc, a jego bulbusy beda wyraznie jedrniejsze niz wczesniej, tzn. ze juz jest jurny i gotowy do akcji. Powodzenia!
-
4 załącznik(ów)
Samica żre jak opętana:D. Fotki z kopulacji:
-
-
Oj, samiczka coś się już nie kwapi do kopulacji.;) Chyba dam sobie spokój, wygląda na to, że jest zapłodniona. Jedyne fotki jakie udało mi się zrobić to wkurzony samiec w miseczce samicy. Jak będę miał czas to wrzucę.:D
-
łach widzę że mój samczyk się spisał :D:D
-
2 załącznik(ów)
Minęły już ponad dwa tygodnie (czyli samiec jest na 99% napełniony) i pajączki nie chcą już kopulować. Samiczka tylko je i nawet z gniazda nie wychodzi.
Fotki samca:
-
No to gra gitara, teraz tylko życzyć ogromnego kokonu :)
-
Samiczka ma tyłek wielki jak nigdy dotąd i jest agresywna (bardzo), a nigdy nie była. Mam nadzieję, że już niedługo zobaczę kokonik.
Właśnie, podobno murinus wkleja kokon w gniazdo, czy tak jest w każdym przypadku? I czy wtedy wyjmować kokon, czy zostawić samicy (jak młode się rozlezą po terrarium to będzie gnój...) A z kolei jak wyjmę to całe gniazdo rozwalę i łatwo o uszkodzenie kokonu... Proszę o jakieś porady.
-
Nikt nie wie...? Chyba są na forum osoby, które miały kokon murinusa?