witam.
widzę, że zaintererere fototematem rośnie! :D no ale nic.
podpowiem, że dziś nie przytrafi się nic ciekawego, bo znowu muriny; muriny i... cośtam;)
także tę, PanieBezSamoopalacza - smutek.
:(
seria zdjęć przeznaczona jest dla dzieci, więc wyjątkowo zamieszczę zwyczajne podpisy, bo przy dzieciach nie wolno się za bardzo wygłupiać, a już przeklinać to nie daj jeżuś cytrus.
no to hopla.
zwierzyniec powiększył mi się o oddział noworodków. w żłobku "Pod pijanym majtkiem" pociechy są trzymane w wilgoci, na twardej ziemi i bez kołder. drzwi od wspólnej, koedukacyjnej sali nie posiadają klamki.
oto zdjęcie propagandowe - miękkie podłoże kołdrowe w kolorze spokojnego nieba oraz ciepła, biała pieluszka.
wyrodna matka nie płakała zbyt długo po tym jak opieka społeczna odebrała jej dzieci (choć walczyła o nie dzielnie). patologiczne skłonności usambary można zauważyć po tym, że w chwilę po tragedii NAJSPOKOJNIEJ W ŚWIECIE delektuje się podwieczorkiem.
grupówka H. incei posiada jednego rodzynka (koloru rodzynków oczywiście). zauważyłem go jakoś niedawno ;O
a to łobuz.
yaaay @___@ albostriatum niechętnie wychodzi na zewnątrz. a szkoda :(
Haplo <3 <3 <3 kocham Cię.
niedawno liniała, więc ma szczupły, zgrabny kuperek. slapass!
majciuchy pod poduchy:)
PS. gę gę gęder
Zakładki